Dwa dni po dniu matki, Matka Małżona odeszła.
Już nie cierpi, co jest jedyną, choć słabą, pociechą dla bliskich. Innej jednak nie ma i nie będzie, więc tak trzeba powtarzać: już nie cierpi.
Gdyby to jednak ode mnie zależało mogłaby nie cierpieć i żyć.
Ale nie zależy.
(Swoją drogą nie chciałabym wyjść na nieczułą zołzę, ale to tylko Teściowe mogą taki numer wywinąć i umrzeć na kilka dni przed planowanym od pół roku wyjazdem na wakacje!)
Na wakacje mimo smutnych okoliczności pojechaliśmy.
Droga była upiorna, ale i tak lepsza niż sądziłam i dotarliśmy na miejsce przed zimą ;)
Antoś darł się nie tak bardzo strasznie i nie tak bardzo głośno, jak potrafi. Kochane dziecko!
Obrażeni na kapryśny Bałtyk, pojechaliśmy do Włoch, żeby było ciepło i słonecznie.
Żeby był piasek.
I żeby był spokój.
O matczyna naiwności!
Ciepło było, słonecznie bywało, a deszczu spadło tyle, że kiedy odwiedziliśmy Wenecję stwierdziłam- wypisz wymaluj nasz kemping! ;)
Ale i tak było cudnie.
O tak.
cuuudddnniiieee :)
OdpowiedzUsuńmacie piękne zdjęcia... szczególnie Antoszek siedzący na tym chodniku... piękne, artystyczne zdjęcie!
nasz wyjazd planowaliśmy rok... Ala poszła do szpitala likwidując z góry połowę tego wyjazdu... jeśli się tam zasiedzi - nie pojedziemy nigdzie....
taaaaaa.... nieczułość i złośliwość losu bywa nieprzebrana!
fajnie że Wam się udało :)
:*
Serdeczne kondolencje z powodu odejścia Mamy :(
Usuńno wredny ten los...
Usuńmam nadzieję, że uda Wam się zrealizować chociaż część planu
ściski!
Jakie śliczności !!! Piękne foty!!
OdpowiedzUsuńi kondolencje przyjmijcie ode mnie... :(
Przykre
32 years old Desktop Support Technician Elise Laver, hailing from MacGregor enjoys watching movies like Body of War and Tai chi. Took a trip to Historic Centre of Mexico City and Xochimilco and drives a Mercedes-Benz 540K Spezial Roadster. zobacz tutaj
OdpowiedzUsuń