środa, 2 listopada 2016

Doszłam do takiego etapu w macierzyństwie, że dzieci nie są już w stanie wyprowadzić mnie z równowagi.
Brak równowagi stał się bowiem moim stanem naturalnym.

Dzieciątka sytuację rozumieją i udzielają koniecznego wsparcia, żebym nie zmieniała drogi.

Marysia złości się, krzyczy, tupie, ma tego dość no i oczywiście standardowo nie chce i nie będzie.
W dodatku, zołza mała, powtarza. Po mnie. To, co mówię, kiedy już nie wiem, co powiedzieć, a jednak czuję, że muszę.
- mamo, nie zapominaj z kim rozmawiasz - woła wzburzona Marysia - nie jestem twoją koleżanką! Jestem twoją CÓRECZKĄ!
Przeglądam się w niej jak w lustrze i oblewam rumieńcem wstydu.

Antoszek piszczy, płacze i marudzi.
Ze żłoba przytargał bostonkę.
Mam jedno takie słowo, żeby ten wirus opisać, zlepek słów właściwie, ale nie powiem, bo nie nadaje się do upublicznienia. Za to myślę sobie to jedno takie słowo, zlepek słów właściwie, bardzo intensywnie i niech ten wirus wie!
Ostatnie noce spędziłam przy oknie w salonie z Antosiem na ręce, jednej, bo w drugiej trzymałam łyżeczkę z syropem na gorączkę i próbowałam mu ją wsadzić do dzioba, zagadując jednocześnie Anteczku, gdzie jest śmieciara?
A Anteczek rozkładał rączki, że śmieciary nie ma i zaciskał usta.
Wtedy do akcji wkraczał małżon, który machał rękami i wołał Antosiu, zobacz, jak robi wrona!

Cudnie robi wrona o 4 nad ranem.

4 komentarze:

  1. Po pierwszym zdaniu już myślałam, że faktycznie spłynęło na Ciebie jakieś oświecenie i macierzyńska wszechwiedza ;) Ale widzę, że jednak nadal jest tak, jak u mnie - brak równowagi tak mocno wpisał się w naszą rodzicielską codzienność, że już nawet nie pamiętam, że może być inaczej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czopki. Od zawsze czopki, syropek przyjmowała, po czym wypychała językiem jako ciało obce (gdy była jeszcze tylko na mleku).
    Trzymaj się, Matko.
    novembre

    OdpowiedzUsuń
  3. ożesz....
    trzymaj się Matko!

    OdpowiedzUsuń
  4. Usmialam się, tak szczerze się usmialam z tej wrony o 4 ranobi smieciary. Wybaczysz? Ale ty tak fajnie dobierasz, słowa :)
    Bostonka, znam to cholerstwo, dwa razy Tola to złapała, a podobno można raz.. także ten

    OdpowiedzUsuń