poniedziałek, 21 września 2015

Ha.
Jakby to powiedział mrówkojad z naszej najulubieńszej serii książeczek o mrówkojadzie i orzesznicy.
Zatem - ha.
I w szczególności  - (tak by powiedziała orzesznica, ta z naszej najulubieńszej serii książeczek o orzesznicy i mrówkojadzie).

Jesteśmy znów :)
Wiele się działo przez ten czas, kiedy nas nie było.
Bardzo wiele.
Jest nas już czworo - dwa miesiące temu wykluł nam się Antoś, kurduplaty braciszek Marysi.
I jak się wiele działo, tak jeszcze więcej się dzieje.
Myślałam, że jak nie będę chodziła do pracy, to sobie odpocznę, będę miała czas na wszystko, zrobię porządek w garderobie, będę gotować obiady z dwóch dań i jeszcze deser przyszykuje i w ogóle będzie lajcik.
Snułam wizję niespiesznych letnich spacerków i posiadówek na placach zabaw - już widziałam jak Antoś grzecznie śpi w wózeczku, Marysia słodko bawi się z koleżankami, ja plotkuję na ławeczce, słonko świeci i takie tam.
Rzeczywistość jak zwykle przerosła moje wyobrażenia.
Okazało się, że Antek w łaskawości swej w wózku może co najwyżej drzeć się wniebogłosy, Marysia zazdrosna jest i okropnie nerwowa, w krzykach lepsza jest od brata, a ja nie wiem, które pierwsze uspokajać.
Sierpień, w którym przedszkole Marysi było zamknięte, kojarzyć mi się od teraz będzie niekoniecznie z wakacjami. Bardzo niekoniecznie.

Wrzesień przywitałam z radością.
Marysia poszła do zerówki.

A w zerówce mają nową panią od religii. Zaangażowana jest mocno, dzieci słuchają jej z wypiekami na dziobach, a potem w domu opowiadają.
- mamo, a wiesz, że Bóg stworzył świat?
- tak? - zainteresowałam się uprzejmie - a jak to zrobił?
- użył mocy! - odpowiedziała Marysia tak jak się mówi 'na potęgę posępnego czerepu, mocy przybywaj!'

Po chwili Mała dalej pyta:
- mamo, a ty wiesz, co to jest 'bóg'?
- no nie wiem - odpowiadam, bom ciekawa, co mi dziecię powie - co?
- książka!- woła beztrosko Marysia

No to już wiem.
Że poza religią mieli też angielski :)
 

2 komentarze:

  1. Nie lubię tego, że tak masz mało czasu. Ale powoli powoli będzie lepiej. Czasem łatwiej, czasem trudniej, ale zawsze do przodu :) (odpowiedziałam Ci u mnie ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ano i pogratulować małego Szkutka!!!

    OdpowiedzUsuń