czwartek, 7 stycznia 2016

Nie wiem, jak to się stało, że już po świętach.
I że nastał nowy rok. Skoro jednak już jest, niech będzie szczęśliwy, czego Wam i sobie życzę.
Szczęśliwy i pełny miłości.

Marysia już nie zazdrości kuchennego plakatu.
Stworzyła własny.

A dywan do dziecięcego pokoju, który okazał się za mały, jest jednak w sam raz.
W sam raz, żeby Antoszkowi położyć drugi.
Już zamówiłam.

1 komentarz: